niedziela, 31 stycznia 2016

Star Wars VIII - oczekiwania

Share it Please
Uhm


Wszystko, wszystkim, wcześniej napisałem o oczekiwaniu na SWVII i o filmie samym w sobie, ale przecież to dopiero otwarcie Gwiezdnych Wojen wyprowadzone przez Disneya. Być może jeden z wielu filmów w niekończącej się sadze? Więc spróbujmy przekmninić, co nas dalej może czekać?

Ergo - byleby tego nie spierdolili....

Jest duża szansa, że będzie super. O co c'mon? O to, że dostali nową szansę. Zrobili z nią co chcieli. Nie zawiedli, ale też się nie obronili. Powtórzyli, pożegnali się, rozegrali to bezpiecznie. Pytanie brzmi, czy są w stanie zrobić z tym coś więcej? Nowi reżyserzy - szczególnie ten od SWVIII i od Loopera brzmi obiecująco - Boyega, który nie ma wielkie doświadczenia się obronił w filmie.

Widziałem ostatnio trochu Mrocznego Widma i zrozumiałem, co było tam schrzanione. Zrobili to takie na siłę fajne i przez to puste w środku. W Force Awakens jest lepiej bo tak jakby wiedzą o co się rozchodzi w Gwiezdnych Wojnach. Chodzi o przygodę, która jest ważna dla widza kinowego, gdy idzie oglądać taką rzecz.

Przygoda. Jeśli dadzą nam ją i dadzą nam odpowiedni, nowy storylajn nawet oparty ciut na kliszach, to całość i tak będzie miała sens - powinna. Na realizację oczywiście składa się wiele rzeczy.

Co muszą zrobić? Zabrać trochę tego całowania się ze Starą Trylogia i podążyć za przygoda, którą zaczynają kreować nowi.

Fin. Sory.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Blogroll

About